„W lipcu 1884 r. otwarty został Dom Myśliwski (Jägerhaus) należący do miasta Białej, a położony w Górnej Wsi w Lipniku. Wzniesiono go na miejscu spalonej leśniczówki wg projektu Emanuela Rosta seniora. Został nie tylko siedzibą Zarządu Lasów Miejskich (które liczyły 247,5 ha powierzchni), ale także domem wycieczkowym z gospodą, przeznaczonym dla obsługi masowych wycieczek mieszczan bialskich, zwłaszcza niedzielnych, jakie ruszyły wkrótce do tego obiektu. Często wybierano się z Białej z orkiestrą, wzbudzając w Lipniku sensację. W rezultacie Dom Myśliwski z leśną okolicą stały się w końcu XIX w. ulubionym miejscem zabaw i wypoczynku mieszczan bialskich, odgrywając rolę, jaką dla Bielska pełnił Cygański Las”. ( dr Jerzy Polak „Zarys dziejów Lipnika”)
Leśniczówka Lipnik (Dom Myśliwski) to dla wielu mieszkańców ważny rozdział w historii dzielnicy. Od ponad 130 lat symbol Polski lokalnej. Dzisiaj pozostał po niej jedynie cień świetności. Ledwo wspomnienie czasów, w których była miejscem odpoczynku dla mieszkańców. Niepowtarzalny klimat pozostał. Miejsce nadal przyciąga turystów, bo miejsce to wyjątkowe. Ostatnie siedemdziesiąt lat nie było łaskawe dla Leśniczówki. Od czasu upaństwowienia chyliło się z wolna ku upadkowi. Gdyby nie zmiana ustrojowa w Polsce i wprowadzona reforma samorządowa niechybnie Leśniczówka podzieliłaby los drewutni, budynku, który jeszcze na początku 90 lat XX wieku znajdował się obok Leśniczówki, przy drodze do amfiteatru. Dawno już go nie ma.
Wydarzenia roku 1989 spowodowały nowy przypływ energii i aktywności obywatelskiej. Od 1992 roku, gdy powstała Rada Osiedla Lipnik można datować walkę lokalnego środowiska o ratowanie budynku. Niestety na początku lat, 90’ gdy istniała możliwość komunalizacji Leśniczówki władze miasta z tej możliwości nie skorzystały. Wydawało się, że to już wyrok na zabytkowy budynek, który wymagał natychmiastowej pomocy. Dzięki staraniu Rady Osiedla Lipnik i radnej Barbary Waluś w latach 90 został naprawiony i pokryty papą dach. Pozwoliło to Leśniczówce na przetrwanie kolejnych lat. Niestety w tych latach dolne pomieszczenia stały puste i niezabezpieczone. Miejsce coraz częściej stawało się punktem spotkań i noclegów osób z marginesu. Przez całe lata dziewięćdziesiąte Leśniczówka była zwykłą meliną pijacką, systematycznie dewastowaną. Pomieszczenia na parterze zostały całkowicie zdemolowane. Budynek zarastał. Las wdzierał się w każdy jego zakamarek. Na szczęście w roku 1997 grupa mieszkańców Lipnika zakłada Stowarzyszenie Lipnik i również rozpoczyna walkę o ratowanie Leśniczówki.
Starania o przejęcie Leśniczówki od właściciela obiektu, czyli Lasów Państwowych, trwały osiem lat. Zakończyły się sukcesem w roku 2005. Od tej daty Stowarzyszenie Lipnik rozpoczyna opiekę nad budynkiem. Cel był prosty. Za wszelka cenę ratować, to, co się jeszcze da. Budynek ważny dla lokalnej kultury i historii musi przetrwać, aby w przyszłości mógł ponownie pełnić funkcję, dla jakiej powstał. Należało zrobić wszystko, aby doczekał lepszych czasów. W tym celu w roku 2005 Stowarzyszenie Lipnik podpisało umowę o współpracy ze Związkiem Harcerstwa Polskiego, Szczepem „Na Szlaku”. Wspólne działania, a przede wszystkim zaangażowanie i wielki wkład pracy harcerek i harcerzy, pozwoliły przetrwać Leśniczówce kolejne 10 lat. Dziękujemy im za to. Było co robić. Uporządkowano stan prawny budynku, uporządkowano kwestie meldunkowe, naprawiono wielką dziurę w dachu (dach był od 2005 roku naprawiany kilka razy), zamontowano rynny i rury spustowe, naprawiono i udrożniono system wodno kanalizacyjny, naprawiono instalacje elektryczne, zaadaptowano dolne pomieszczenia dla potrzeb edukacyjnych dla harcerzy, urządzono toaletę wewnątrz budynku i na zewnątrz, wzmocniono fundamenty, naprawiono werandę. Wykonano tysiące czynności, aby duch Leśniczówki na nowo do Lipnika kiedyś powrócił.
Ogrom włożonej pracy członków stowarzyszenia i harcerzy trudno przeliczyć na pieniądze. Stowarzyszenie oblicza, że przez lata opieki zainwestowało w budynek ok. sto tysięcy złotych. Dla małej lokalnej organizacji to bardzo dużo, a potrzeby są nadal ogromne. Dlatego po dziesięciu latach Stowarzyszenie LIPNIK, rozstaje się z Leśniczówką. Nie ukrywamy, że na decyzję wpłynęła postawa właściciela, czyli Lasów Państwowych, które nie były skłonne wprowadzić żadnych zmian do obowiązującej umowy najmu. Niestety zapis mówiący, że najem można wypowiedzieć w każdej chwili bez zwrotów nakładów nie pozwalał nam na dalsze działania inwestycyjne. Posiadając wiedzę i doświadczenie jak wielką pracę należy jeszcze wykonać w Leśniczówce musieliśmy zrezygnować dalszej opieki nad budynkiem. Każdy rozsądny człowiek zrozumie, że nie można bez końca wkładać swoich pieniędzy do nie swojej własności, wiedząc, że właściciel w każdej chwili może przyjść i rozwiązać umowę. Stowarzyszenie w ostatnich latach, nie mogło nawet ubiegać się o środki unijne na rewitalizację obiektu, ponieważ projekty zrealizowane w ramach unijnych konkursów muszą być utrzymywane przez okres od 3 do 5 lat. Zapisy umowy blokowały starania o fundusze europejskie, a woli do jej zmiany u właściciela nie było.
Nie jest to rozstanie pozbawione emocji. Przez ostatnie dziesięć lat był to drugi dom dla bardzo wielu osób. Miejsce spotkań, nauki, odpoczynku i marzeń. Miejsce, w którym wiele dobrego się działo. W które zainwestowano swój czas i dobra energię. Gdzie młodzi ludzie z ZHP wraz z ich instruktorami kształtowali dobre wzorce i postawy młodego pokolenia. To nie pójdzie na marne. Niestety skala potrzeb remontowych jest za duża dla niewielkiej organizacji pozarządowej, jaką jest Stowarzyszenie Lipnik. Z żalem rozstajemy się z Leśniczówką pełni obaw o jej dalszą przyszłość. Z żalem słuchamy też czasem opinii, że nic przez ostatnie lata w niej nie zostało zrobione. Są to jednak opinie zupełnych ignorantów bez jakiejkolwiek wiedzy lub dobrej woli, którzy nawet nie potrafią zauważyć, że jednak Leśniczówka przetrwała. Byłoby to niemożliwe bez zaangażowania i pracy osób. W imieniu tej wielkiej rzeszy osób powiem jedno. Rozpowszechnianie takich nieprawdziwych i kłamliwych opinii skończy, się pozwem sądowym. Jesteśmy gotowi bronić naszego dobrego imienia w sądzie, jeśli będzie potrzeba, a materiał dowodowy mamy ogromny. Więc radzimy wszystkim tym, którzy nie mają pojęcia o włożonej pracy w ratowanie Leśniczówki, aby skorzystali z okazji i siedzieli cicho, bo nasza kancelaria prawna może się tym chętnie zająć.
Dzisiaj musi przyjść nowy właściciel Leśniczówki. Potrzebny jest prawdziwy i hojny właściciel dla Leśniczówki, a nie tylko skromny najemca z ograniczonymi możliwościami lub właściciel bez pieniędzy. Stowarzyszenie Lipnik zrobiło pierwszy ważny krok. Przygotowało Leśniczówkę do kolejnego etapu w jej życiu, do wielkiej rewitalizacji, która pozwoli przywrócić to miejsce mieszkańcom. Za kilka miesięcy, prawdopodobnie budynek zostanie wystawiony na sprzedaż. Sprzedaż w drodze przetargu. Ustawowo prawo pierwokupu należy do Gminy Bielsko-Biała i cała lokalna społeczność Lipnika ma nadzieję, że z tego prawa skwapliwie skorzysta.